Nazywam się Marta Jadwiga Wiejak i próbuję zrozumieć świat. Od kiedy pamiętam chciałam podróżować. W kalejdoskopie pomysłów na życie nieustannie przewijającym mi się w głowie to zawsze była jedyna stała. Wiedziona niezaspokojoną ciekawością pojechałam studiować rusycystykę w Szkocji. Przez niemal rok mieszkałam w Permie na Uralu. Po powrocie do Szkocji i rozdaniu dyplomów zdałam sobie sprawę, że nie mam pojęcia co chcę robić dalej  – poza podróżami.

Trzy miesiące później znalazłam się w Moskwie, stolicy imperium, miejscu akcji i bohaterze Mistrza i Małgorzaty – jednej z najlepszych powieści, jakie kiedykolwiek napisano i utworu literackiego który miał zaskakująco duży wpływ na moje życie. Przyjechałam z głową pełną pomysłów, część z nich zrealizowałam, większość jednak nie. Zaczęłam pisać o tym, co zobaczyłam i usłyszałam (na blogu, który pisałam już w Permie). Rezultaty tej pisaniny znajdziecie na tej stronie.

Spędziłam tu prawie półtora roku i etap moskiewski uważam za zakończony. U jego kresu jestem tak samo zagubiona, jak na początku. Zamiast rozpaczliwie próbować wyplątać się z tego zagubienia postanowiłam nacieszyć się pięknem niewiadomej, którą ze sobą niesie. Wabiona magnetyzmem sztuki Fridy Kahlo i powieści Carlosa Fuentesa (a także, bądźmy szczerzy, zapachem tacos), jadę do Meksyku z jednym tylko planem – brakiem planu. Wychodzę poza granice tego, z czym mi wygodnie i daję światu się zaskoczyć. Nie przestrajajcie odbiorników!

Dziękuję, że wstąpiliście z wizytą w mój zakątek Internetu. Zawsze miło Was tu widzieć!

Latająca Poczta